Wspominano panią Hankę

Wspominano panią Hankę

 Znali ją wszyscy gorzowianie. Wszyscy jej się kłaniali i ją lubili. Przyjaciele, znajomi, artyści. Dawni uczniowie, nawet ci, którym stawiała dwóje. Bo jako nauczycielka potrafiła „kosić”, ale była przy tym sprawiedliwa – takie wspomnienia można było usłyszeć  23 października 2019 w Bibliotece Pedagogicznej WOM na spotkaniu poświęconym Annie Makowskiej-Cieleń, gorzowskiej nauczycielce, regionalistce i animatorce życia kulturalnego.  

Od 2011 roku w Bibliotece Pedagogicznej Wojewódzkiego Ośrodka Metodycznego w Gorzowie odbywają się spotkania upamiętniające nieżyjących już, legendarnych lubuskich nauczycieli. Cykl zainicjowała „strażniczka pamięci” Izabela Mądrzak, nauczyciel bibliotekarz. Bohaterką dwunastego spotkania była Anna Makowska-Cieleń, nauczycielka, regionalistka, przez przyjaciół nazywana Hanką.  I było to spotkanie wyjątkowe, bo…

– Pani Hania właśnie w tym budynku, budynku biblioteki, miała swoje biurko, swoje papiery, a od roku ma też tu swoją tablicę pamiątkową z brązu – mówił Jerzy Kaliszan, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Metodycznego .  

Spotkanie prowadził Mirosław Kwiatkowski, nauczyciel konsultant, prywatnie siostrzeniec A. Makowskiej-Cieleń.  – Ciocia przez całe życie była bardzo aktywna.  Dużo wiedziała, dużo czytała, wszystkich znała. Miała wielkie poczucie humoru i tysiące pomysłów.

– Pani profesor potrafiła zainteresować nas literaturą, do dziś pamiętam dyskusję w klasie na temat „Dzikiej kaczki”  Henrika Ibsena – zapewniała Halina Antczak, jej dawna uczennica z II LO w Gorzowie.  – Ale pani profesor to nie była tylko nauka, to ona wymyśliła i prowadziła nasz szkolny kabaret „Biedronki” .  To były niesamowite próby i niesamowite występy. Potem namówiła nas też,  na zorganizowanie „sfruwu biedronek” po czterdziestu latach.

– Trzy dni przed maturą, dzięki namowom pani profesor, zdecydowałem się zdawać. I maturę zdałem  – przyznał  Aleksander Grabowski, jej dawny uczeń z II LO.

O tym, jaką była nauczycielka i wychowawcą świadczy też zabawny wpis innego maturzysty w publikacji wydanej z okazji 60-lecia  II LO zatytułowanej „My ze szkoły na Zawarciu”. „Kochana  Pani profesor Anna Makowska. Za mało miejsca, słów i czasu, aby oddać choć w małym stopniu jej niezwykłość. Gdyby nie ona pewnie bym nigdy do teatru nie trafił, żadnej więcej książki po skończeniu liceum bym nie przeczytał, żyłbym sobie jak ten Rysiek z „Klanu” bez emocji. I dobrych, i złych”.

W latach 80. Anna Makowska-Cieleń  przez trzy lata uczyła języka polskiego w Zespole Szkół Gastronomicznych.  – Do dziś pamiętam jedną z jej lekcji – opowiadała Mariola Sikora. – Pani profesor weszła do klasy z naszymi wypracowaniami,  jak zwykle dyskretnie się odwróciła, podmalowała szminką usta, a  potem zapytała „Gdzie jest to dziecko? Ta Mariolka?”.  Byłam przerażona, a ona stwierdziła  „Dziecko ty potrafisz pisać!”.   I wtedy uwierzyłam, że mogę coś więcej, że nie muszę  zakończyć edukacji na pisaniu jadłospisów. Skończyłam technikum, poszłam na polonistykę, zostałam nauczycielką w Starym Kurowie .

Nauczanie było tylko jedną z bardzo wielu pasji zawodowych A. Makowskiej-Cieleń. Przez długie lata, a właściwie do końca życia, zajmowała się propagowaniem kultury i regionalizmu.  Założyła Gorzowskie Towarzystwo Kultury, przez 11 lat była jego sekretarzem i dyrektorem biura. Mocno zaangażowała się w ruch regionalny i w 2000 roku z wielkim powodzeniem zorganizowała VIII Krajowy Kongres Regionalnych Towarzystw Kultury. Przez 12 lat była prezesem gorzowskiego koła Związku Sybiraków. Pracowała w Bibliotece Pedagogicznej i Wojewódzkim Ośrodku Metodycznym w Pracowni Edukacji Kulturalnej i Regionalnej. Organizowała szkolenia dla nauczycieli dotyczące kultury i literatury regionu. Była sekretarzem Stowarzyszenia Twórców i Przyjaciół Kultury Cygańskiej, honorowym prezesem Towarzystwa Przyjaciół Starego Kurowa oraz inicjatorką Nagrody Kulturalnej im. Janusza Słowika.  

– W latach osiemdziesiątych dzięki Hani i jej Gorzowskiemu Towarzystwu Kultury debiutowali znakomici poeci, między innym Piotr Bukartyk – mówiła Krystyna Kamińska, dziennikarka, pisarka, regionalistka. – I właściwie możne powiedzieć, że to „Hanka, a nie poeci stworzyła gorzowską literaturę”, bo w tamtych czasach wydanie książki było niezwykle trudne.  Trzeba było mieć zgodę ministra, dwie recenzje. I jeszcze załatwić papier do druku, którego nigdzie nie było.  A Hanka potrafiła wszystko to zrobić…

– Hanka była ostatnim Mohikaninem gorzowskiej kultury, ona pracowała od rana do nocy i nigdy nie pytała o pieniądze – zapewniał Leszek Bończuk, jej kolega z pracy, członek Kapituły Nagrody Kulturalnej im. J. Słowika.

Spotkanie poświęcone  A. Makowskiej-Cieleń odbyło się pod honorowym patronatem Stowarzyszenia Twórców i Przyjaciół Kultury Cygańskiej im. Papuszy oraz Związku Sybiraków w Gorzowie Wielkopolskim. Z tej okazji Maria Dratwińska, prezes Związku Sybiraków w Gorzowie, podarowała Bibliotece Pedagogicznej 800-stronicową „Księgę Sybiraków”.

W spotkaniu wzięli też udział m.in. Ewa Rawa, Lubuski Kurator Oświaty,  Tomasz Pluta, dyrektor II LO im. Marii Skłodowskiej-Curie,  Barbara Zajbert, prezes Zarządu  Oddziału ZNP, Janusz Dreczka, członek Kapituły Nagrody Kulturalnej im. J. Słowika, Jadwiga Kowaleczko, animatorka i działaczka kultury, Hanna Rudzińska, nauczycielka, regionalistka.

Wystawę zdjęć, dokumentów oraz publikację „Anna Makowska-Cieleń. Bibliografia 1974-2017” przygotowała Mariola Tarnowska, a prezentację  multimedialną: Monika Markowska i Hanna Ciepiela. Podczas spotkania  wysłuchano fragmentu reportażu Ireny Linkiewicz, dziennikarki Radia Zachód  „Szklanka mleka na pół”. Zaprezentowano też urywki filmu „Lokalni bohaterowie w przestrzeni publicznej – Anna Makowska-Cieleń”, zrealizowanego przez Julię Graczyk i Justynę Skorupską, uczennice z Gimnazjum w Starym Kurowie.  

Hanna Ciepiela
Fot. Magdalena Janas

    Aktualności

    Same dobre wspomnienia

    Znała wszystkich, wszyscy ją znali. Lubiła stawiać piątki. Była delikatna, krucha i uparta. Jak wymyśliła festiwal, to go zrobiła. I każdy z uśmiechem jej pomagał

    Więcej informacji